Jednym z najważniejszych aspektów dotyczących współpracy z twórcą jest znalezienie swego rodzaju balansu między kontrolą a swobodą twórczą. Przedsiębiorcy muszą zarządzać swoim zaufaniem w taki sposób, aby jednocześnie chronić swój wizerunek na rynku. W jaki sposób to osiągnąć?
Na samym początku należy zdać sobie sprawę z faktu, że nieuniknione dla firmy prawdopodobnie okaże się przekroczenie pewnych granic. Wiąże się to z faktem, że treści przekazywane przez twórcę zawsze będą zawierały element jego twórczej osobowości i stylu. To artysta decyduje przecież w jaki sposób zaszczepi przesłanie czy misję marki swojej publiczności. Należy więc otworzyć się na eksperymenty z formą, zaskakujący humor czy indywidualną wrażliwość twórcy. Jeżeli tego nie zrobimy – szanse na owocną współpracę i zbudowanie więzi z internetowymi społecznościami znacznie się zmniejszą.
Oczywiście nie oznacza to, że twórca może przejąć kontrolę nad marką. Narracja zostać powinna po stronie przedsiębiorstwa, co wyrażać się może choćby poprzez klarowny proces informacyjny, będący drogowskazem dla działań podejmowanych przez artystę. Zamiast pełnej kontroli mamy więc pewne przewodnictwo. Szczególnie ważne jest tu wskazanie:
Unikać należy jednak sztywnych zakazów!
Znalezienie balansu między swobodą a kontrolą może być na początku współpracy dużym wyzwaniem. Z biegiem czasu będzie jednak dużo łatwiej. Wzajemne zaufanie i poczucie pokrewieństwa poprowadzi na właściwe tory. Tory do stacji „SUKCES”.