W miarę tego jak rozwija się sztuczna inteligencja i Google zmierza w kierunku generatywnych wyników wyszukiwania, jest coraz trudniej zwiększać, a nawet utrzymywać, liczbę użytkowników. Aby to zrobić, właściciel witryny powinien się dostosowywać i używać nowych strategii marketingowych.
Stronę można porównać do czasopism. Wydawcy dbają o to, aby tworzyć piękne magazyny wypełnione po brzegi przydatnymi informacjami. Lecz zawsze trzeba pamiętać o umieszczeniu ich w odpowiednich miejscach, gdzie inni będą mogli je zobaczyć. W naszym przypadku są to wyszukiwarki. Czytelnicy aktywnie korzystali z nich i szukali potrzebnych informacji. Wyszukiwarka sprawdzała wówczas, co jest w magazynie i przedstawia kilka dobrych opcji. Wcześniej najskuteczniejszą i największą był Google, ale wraz z pojawieniem się generatywnej sztucznej inteligencji to bardzo szybko się zmienia. Teraz więc wyszukiwarki umieszczają robota przed kioskiem i pozwalają mu odpowiadać na pytania ludzi, zamiast pokazywać im czasopisma. A zgodnie z powiedzeniem: „Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę”, nadszedł czas na dywersyfikację źródeł ruchu.
Poniżej prezentujemy główne alternatywy.
Z rosnącą popularnością mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram, Pinterest czy TikTok, każdego dnia przyciągają one miliardy użytkowników. Korzystając z możliwości dostarczania interesujących fragmentów zawartości, które przemawiają do potencjalnych odbiorców, możesz skutecznie promować swoją witrynę internetową. Kiedy treść odpowiada ich potrzebom i zainteresowaniom, część chętnie odwiedzi Twoją stronę internetową. Dzięki wirusowemu rozprzestrzenianiu postów – media mogą stać się głównym źródłem ruchu dla wielu stron.
Dla niektórych przedsiębiorstw może to być właściwy czas na eksplorację tradycyjnych ścieżek sprzedaży. Potencjalne metody obejmują wsparcie lokalnych organizacji non-profit, budowanie relacji z współpracownikami oraz rozwijanie współpracy. Można na przykład zachęcić odwiedzających do wydrukowania broszur i umieszczenia ich w różnych miejscach gdzie są ludzie, których by to zaciekawiło.
W kolejnym artykule poznamy następne kanały przyciągania uwagi potencjalnych klientów.