Pisaliśmy już o zaletach, które płyną z zastosowania sztucznej inteligencji przez przedsiębiorców. Pora zatem na drugą stronę medalu – wady / wyzwania.
Jedną z najczęstszych obaw związanych z rozwojem sztucznej inteligencji są bez wątpienia obawy o utratę miejsc prac. Maszyny – jak wspomnieliśmy w poprzednim artykule – mogą zastąpić człowiek w realizacji zadań prozaicznych, powtarzalnych, nużących i wymagających przy tym wysokiej precyzji. Z jednej pozwala to oddelegować zespół do innych zadań, z drugiej może wpłynąć na zmniejszenie zatrudnienia przez przedsiębiorców. Wiąże się to z pewnymi trudnościami społecznymi – szczególnie wobec osób starszych i znajdujących się w trudnej sytuacji majątkowej.
Pewne problemy pojawiają się również w kwestii regulacji i egzekwowania. Technologia wyprzedza bowiem aktualne przepisy, gdyż prawodawcy nie są w stanie nadążyć za dynamicznymi zmianami w sektorach technologicznych. W rezultacie brakuje norm, które w odpowiedni sposób odnosiłyby się bezpośrednio do sztucznej inteligencji. Sfera ta staje się więc niezwykle otwarta na wszelkie interpretacje, a zmiana tego stanu rzeczy to prawdziwe wyzwanie.
A co z kwestiami etycznymi? Zgodnie ze słowami dr inż. Jarosława Protasiewicza – Sztuczna inteligencja jest tak etyczna, jak człowiek, który ją stworzył. Najważniejsze są więc jego intencje.
Reasumując, sztuczna inteligencja już dziś staje się nieodzownym elementem naszego życia, a w przyszłości ten stan rzeczy tylko się poszerzy. Oczywiście będzie to dla globalnego społeczeństwa dużym wyzwaniem – szczególnie z punktu widzenia organizacji pracy i regulacji prawnym. Przy podjęciu odpowiednich działań SI to jednak przede wszystkim szansa na rozwój i poprawę warunków egzystencjalnych.